Prawo do odmowy składania zeznań w postępowaniu karnym.
Często zdarza się, że osoby bliskie podejrzanemu lub oskarżonemu wzywane są na przesłuchanie. Może je prowadzić zarówno policjant jak i prokurator, nie ma to żadnego znaczenia. Znaczenie ma jednak, co innego – prawo do odmowy składania zeznań. Prawo to przysługuje określonej grupie osób, co oznacza, że nie każdy świadek może odmówić składania zeznań. Ale po kolei.
Dostałem wezwanie, jako świadek.
O prawach i obowiązkach świadka już na blogu pisałem. Krótko przypomnę więc, że świadek jest osobą, która może posiadać, zdaniem prowadzącego postępowanie, istotne wiadomości na temat popełnionego czynu lub samego sprawcy. Może to być kwestia miejsca pobytu poszukiwanego sprawcy, jego finansów czy udziału w przestępstwie. Świadkiem może być więc nie tylko osoba, która widziała moment popełnienia przestępstwa, ale również każda inna osoba, która coś może na ten temat powiedzieć.
Prawo do odmowy składania zeznań.
Prawo takie przysługuje osobie najbliższej dla oskarżonego. Za taką osobę uznawani są:
1) małżonek;
2) krewni w linii prostej, czyli:
a) wstępni – rodzice, dziadkowie, pradziadkowie itd.,
b) zstępni, którymi są: dzieci, wnuki, prawnuki itd.;
3) krewni w linii bocznej – rodzeństwo, w tym także rodzeństwo przyrodnie;
4) powinowaci w linii prostej, czyli:
a) wstępni – ojczym, mąż babki, prababki, macocha, żona dziadka, pradziadka, a także rodzice, dziadkowie, pradziadkowie małżonka,
b) zstępni – zięć, synowa, dzieci wnuków, prawnuków własnych oraz dzieci, w tym pasierb oraz pasierbica, wnuki i prawnuki małżonka;
5) powinowaci w linii bocznej – rodzeństwo małżonka (szwagier, bratowa), mąż siostry, żona brata;
6) przysposabiający i jego małżonek lub przysposobiony i jego małżonek
7) osoby pozostające we wspólnym pożyciu, i to bez względu na hetero- czy homoseksualny charakter tego pożycia. Warunkiem jest to, że wspólne pożycie trwa.
Jak odmówić składania zeznań?
W czasie przesłuchania, pod odebraniu od Ciebie danych (imię, nazwisko, wykonywany zawód itp.) przesłuchujący pouczy Cię o prawie do odmowy zeznań lub prawie do uchylenia się od odpowiedzi na pytanie. To jest ten moment, w którym oświadczasz, że korzystasz z prawa do odmowy składania zeznań. Nie musisz się w żaden sposób tłumaczyć czy wyjaśniać, dlaczego z tego prawa chcesz skorzystać. Przesłuchujący nie ma prawa wymagać od Ciebie żadnych dalszych informacji. Często zdarza się, że przesłuchujący mimo wszystko stara się nakłonić Cię czy to groźbą, czy prośbą do odpowiedzi „tylko na jedno, -kilka pytań”. Nie wolno dać się wciągnąć w tą pułapkę. Odmowa składania zeznań to jedyne oświadczenie, które składasz do sprawy. Nie możesz już nawet w tym momencie odpowiadać na żadne pytanie. Odmowa zeznań powinna zamknąć do razu temat Twojego przesłuchania.
Przesłuchujący straszy mnie odpowiedzialnością gdy nie zeznam. Co robić?
Zdarza się, oj zdarza branie pod włos. Różne są podejścia stosowane przez przesłuchujących. Od „pani zeznania mogą mu pomóc, ale jak widzę Pani pomóc mu nie chce”, przez „przecież to tylko kilka prostych pytań, nic, co by mogło zaszkodzić żonie”, do „jeżeli nie złoży pan zeznań, może być pan uznany współwinnym”. O różnych wyczynach, do których zniżają się przesłuchujący już od klientów słyszałem. Co więc robić? Nie dać się wziąć pod włos. Odmawiasz składania zeznań, czyli korzystasz z przysługujących Ci praw.
Z tego powodu nie możesz ponieść żadnych konsekwencji.
Przestań reagować na prośby i groźby przesłuchującego. Po prostu milcz. Gdy oświadczyłeś, że odmawiasz składania zeznań, to nie mówisz już nic więcej. Nie wdajesz się w dyskusję i nie odpowiadasz na żadne pytania. Twoje oświadczenie powinno być ostatnim zdaniem w protokole przesłuchania.
Blog